czwartek, 15 listopada 2007

Szatan w sataniźmie........

Szatan w Satanizmie nie jest Bogiem, lecz symbolem jedynego, prawdziwego Boga � Satanisty.

Czytajac o zydowskim wyobrazeniu Szatana nie mozna nie zauwazyc, ze dzis Satanisci patrza na Niego zupelnie inaczej. Szatan przyzwala, nie nakazuje, na tak zwane grzechy, z których najwazniejsze to; chciwosc, duma, zazdrosc, gniew, obzarstwo, pozadanie oraz lenistwo. Oskarza on Boga o zabijanie indywidualnosci, brak ludzkiego samodoskonalenia, pochwale miernosci i slabosci, litosc dla winnych, popieranie nieuzasadnionego tchórzostwa, masochizm mentalny i cielesny, skostniale, ograniczajace wolna wole nakazy i zakazy, przewiny kosciolów etc. etc.. Szatan jest przyjacielem silnego czlowieka. W mitach wzgardza On slabym Adamem, jest ojcem potepionego Kaina. Satanizm nie wierzy w pieklo w formie, jaka przedstawia judaizm (sheol), czy chrzescijanstwo. Satanista najprawdopodobniej nie wierzy w istnienie ani piekla, ani nieba, nie wierzy wiec w Szatana, jako Pana Piekla. Satanista moze przypuszczac, jesli tak zechce, ze pieklo istnieje, moze w nie uwierzyc, jesli tylko zechce, lecz Satanizm nie narzuca owej wiary w istnienie piekla, tak jak i nieba, co wiecej nie przypuszcza by istnialy. Oczywiscie to czlowiek tworzy Bogów i niematerialne miejsca, choc przypuszczalnie nie wszystkie. Szatan zostal wiec stworzony przez ludzi. Byc moze istnieje gdzies taki byt � tego nie wiemy, jestesmy jedynie zwierzetami, jestesmy jedynie ludzmi. Z drugiej strony jestesmy az ludzmi! Mamy wiec wladze nad Bóstwami, które tworzymy � mozemy je równiez zniszczyc, kiedy tylko zechcemy. Oddawanie wladzy nad wlasnym zyciem i poczynaniami w rece Bóstwa stworzonego przez innych ludzi jest nielogiczne i niedopuszczalne, chyba ze ktos lubi zniewalanie wlasnego umyslu, wlasnej woli. Satanista ma swiadomosc, ze wszelcy Bogowie w których wierzy sa stworzeni przez niego. Byc moze istnialy juz przed nim � tego, jak powiedzialem, Satanista nie wie. W jego umysle jednak to On tworzy swych Bogów, takich jakich chce, jesli tylko chce.

Bóg w tradycji judaistycznej, jak i chrzescijanskiej nie jest tak wszechpotezny jak by sie moglo wydawac. Nie daje on rady Szatanowi. Z drugiej strony moze jednak jest wszechpotezny, a Szatan dziala z jego rozkazu, lub chocby przyzwolenia. Przeciez imie Samaela znaczy �trucizna Boga�. Czyli JHVH ma trucizne, która wykorzystuje az nader czesto na milionach niewinnych ludzi. Moze jednak chodzic o trucizne toczaca Boga, który bylby przez nia oslabiany. Czy jest on wiec chory? Albo wiec Bóg nie jest wszechpotezny, nie daje rady Szatanowi i wówczas znaczyloby to, ze jest coraz slabszy, co zreszta nie dziwne patrzac na dzisiejsza �wiare�. Czemu? Coraz wiecej ludzi doznaje bólu, niegodziwosci i smierci; glód, choroby, wojny, terroryzm etc.. Szatan zdobywalby wiec coraz wieksza wladze, wydzierana z rak Boga. Druga mozliwosc jest taka, ze Bóg wcale milosierny nie jest, lecz sam zsyla na ludzi wszystkie te nieszczescia. Oczywiscie moze zabijac, przysparzac ludzi o niewyslowiony ból fizyczny i psychiczny po to, by ich �sprawdzic w wierze�, �bo dal im wybór�. Ale wybór jest czescia Naszej religii. Bóg judaistyczno-chrzescijanski daje wybór i go odbiera. Karze za, w swym mniemaniu, zle poczynania, grzechy. Ogranicza czlowieka w sposób niezgodny z jego natura, czy nawet wola. Jesli rzeczywiscie tyle zla na swiecie dzieje sie dlatego, ze ludzie maja wybór to wszystko w porzadku. Sami zgotowali swój los. Co jednak z milionami ludzi niewinnych, którzy doswiadczali bólu, a czesto gineli tak po prostu, za nic. Czy oni równiez wybrali sój los? Gdzie w koncu byl ich Bóg, gdy oni potrzebowali realnej pomocy, nie mrzonek o pieknym zyciu po smierci. Moze byli mlodzi, mieli zony, dzieci � czy tacy ludzie pragna w takiej chwili zycia po smierci, skoro maja zycie tu, na Ziemi? Jezeli nie chca jeszcze tego istnienia po istnieniu, czemu dostaja je na sile od swego, milosiernego ponoc, Boga?
Ja, odrzucam koncepcje osobowego, wszechmogacego Boga, aczkolwiek jako agnostyk nie wiem, czy jakis, jakikolwiek Bóg, czy tez Bogowie istnieje(a). Odrzucam na tej zasadzie równiez koncepcje Szatana jako Boga. Szatan jest dla mnie symbolem. Moje dywagacje na temat Boga sa czysto teoretyczne. Poslugiwalem sie jedynie judaistyczno-chrzescijanskim sposobem myslenia o nim. Uczynilem to rozmyslnie, Satanista myslac o Bogu jest na zupelnie innej plaszczyznie pojmowania, niz np. chrzescijanin. Szczególnie dotyczy to Szatana.
Szatan nie jest zly. Nasz Szatan. On stoi ponad dobrem i zlem. Jest symbolem wlasnej, nieskrepowanej moralnosci. Pokazuje równiez, ze oprócz sluchania glosu wlasnego serca i rozumu, musimy pamietac, ze zyjemy w spoleczenstwie i nie omina Nas konsekwencje Naszych czynów. My nie wstydzimy sie Naszych czynów! Szatan nie toleruje nieuzasadnionego zawstydzenia, a takim wlasnie zazwyczaj ono jest.

Szatana obwinia sie o wiele �zlych� rzeczy, nawet w biblii usprawiedliwia sie takie czyny wlasnie jego, zwodnicza podobno, dzialalnoscia. Ludzie musza wreszcie zrozumiec, ze to oni, nie jakas zewnetrzna sila, decyduja o ich czynach i slowach. Kazdy czlowiek ma wolna wole, której moze sie wyrzec na rzecz religijno-umyslowej niewoli. Satanizm nie jest jedyna droga ku wyzwoleniu sie spod jej jarzma. Satanizm nie jest jedyna droga ku szczesciu i duchowemu rozwojowi. Satanizm jest najlepsza droga jedynie dla tych, którzy tak uwazaja

Brak komentarzy: